Wstęp
Mayo Clinic posiada jeden z wiodących programów przeszczepów wątroby w kraju, ceniony jest za innowacyjną praktykę i badania w dziedzinie neurologii, medycyny transplantacyjnej oraz leczenia raka. Zespoły specjalistów świadczą usługi w ponad 40 specjalnościach medycznych i chirurgicznych. Przyjmowane są tu najznakomitsze jednostki, od znanych dyplomatów, po gwiazdy sportowe i zwykłych ludzi, korzystających z... Czytaj więcej
listopad 2023
20paź
Oficjalne otwarcie forum!
20paź
Dla zainteresowanych powstały halloweenowe zadania. Znajdziesz je W TYM TEMACIE. Zachęcamy do szybkiej reakcji. Ilość miejsc jest ograniczona! :)
25paź
Została już tylko część Zadań MG do przejęcia. Śpieszcie się póki są miejsca. :)
18lis
Powitajmy w ekipie administracji Ruelle I. Prescott! :)
Mayo Clinic
Zadanie MG #1
@Selene Illios , @Romy Sarkis
Zadanie MG: Opiszcie Waszą reakcję na wizytę kuriera i rzućcie obie kością K6. Grajcie między sobą, póki nie zdecydujecie się otworzyć paczkę. Jeśli to zrobicie, oznaczcie konto Mayo Clinic.
Romy Sarkis
2.
Halloween czy nie, to praca musiała toczyć się swoim utartym torem. Oczywiście to, żeby odbywało się jak najbardziej gładko stało po stronie takich pracowników, jak Romy - nic się niestety nie robiło się samo. Sarkis właśnie kierowała się z sali konferencyjnej po spotkaniu roboczym między działem prawnym, oddziałem neurologii a firmą farmaceutyczną w sprawie ustalenia kalendarium nowego badania klinicznego. Jak wszystko dobrze pójdzie, to pewnie w połowie przyszłego roku rozpoczną przyjmowanie pacjentów z grupy 0. Pewnie jednak będzie to tak naprawdę za rok, bo FDA była skrupulatna i bardzo cierpliwa. Przed powrotem do swojego biurka chciała wpaść do atrium właśnie po ewentualne listy dla działu prawnego. Obieg poczty był rozmaity, trafiały listy do atrium i do recepcji, czasem nawet do rejestracji na ostrym dyżurze, a czasem żeby coś trafiło do nich trwało to do dwóch dni. Dziękować tylko matematykom i programistom za istnienia e-maila.
Romy przemierzając korytarz zrównała się z Illios, jak to dużym miejscu pracy każdy jakoś tam się znał mniej lub bardziej, najczęściej z widzenia i czasem ze słyszenia, więc skinęła głową, ale zanim zdążyła kurtuazyjnie spytać czy przytrafił jej się już dzisiaj jakiś psikus lub cukierek, to między nie wtargnął kurier. I właśnie zobrazował obieg poczty w szpitalu, nieco zdezorientowana wyciągnęła kwitek, ale oczywiście nadawca był rozmazany.
- To chyba bardziej psikus, niż cukierek. Nadawca rozmazany - zwróciła się do Selene dalej sceptycznie przyglądając się papierkowi, oddalając świstek na długość ramienia. - Nope, to nie starczowzroczność, dalej rozmazany, nawet nie wiadomo na jaki oddział. Nie wiem czy wcześniej kurier coś dostarczał potworowi z bagien czy innemu kajmanowi, choć ostatnio słyszałam, że wyłażą z kanałów do basenów. Te kajmany - doprecyzowała.
@Selene Illios
Halloween czy nie, to praca musiała toczyć się swoim utartym torem. Oczywiście to, żeby odbywało się jak najbardziej gładko stało po stronie takich pracowników, jak Romy - nic się niestety nie robiło się samo. Sarkis właśnie kierowała się z sali konferencyjnej po spotkaniu roboczym między działem prawnym, oddziałem neurologii a firmą farmaceutyczną w sprawie ustalenia kalendarium nowego badania klinicznego. Jak wszystko dobrze pójdzie, to pewnie w połowie przyszłego roku rozpoczną przyjmowanie pacjentów z grupy 0. Pewnie jednak będzie to tak naprawdę za rok, bo FDA była skrupulatna i bardzo cierpliwa. Przed powrotem do swojego biurka chciała wpaść do atrium właśnie po ewentualne listy dla działu prawnego. Obieg poczty był rozmaity, trafiały listy do atrium i do recepcji, czasem nawet do rejestracji na ostrym dyżurze, a czasem żeby coś trafiło do nich trwało to do dwóch dni. Dziękować tylko matematykom i programistom za istnienia e-maila.
Romy przemierzając korytarz zrównała się z Illios, jak to dużym miejscu pracy każdy jakoś tam się znał mniej lub bardziej, najczęściej z widzenia i czasem ze słyszenia, więc skinęła głową, ale zanim zdążyła kurtuazyjnie spytać czy przytrafił jej się już dzisiaj jakiś psikus lub cukierek, to między nie wtargnął kurier. I właśnie zobrazował obieg poczty w szpitalu, nieco zdezorientowana wyciągnęła kwitek, ale oczywiście nadawca był rozmazany.
- To chyba bardziej psikus, niż cukierek. Nadawca rozmazany - zwróciła się do Selene dalej sceptycznie przyglądając się papierkowi, oddalając świstek na długość ramienia. - Nope, to nie starczowzroczność, dalej rozmazany, nawet nie wiadomo na jaki oddział. Nie wiem czy wcześniej kurier coś dostarczał potworowi z bagien czy innemu kajmanowi, choć ostatnio słyszałam, że wyłażą z kanałów do basenów. Te kajmany - doprecyzowała.
@Selene Illios
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|