listopad 2023
Wilhelmina przyszła na świat w Chicago, podczas jednego z upalnych dni pod koniec lipca. Rodzice byli naprawdę szczęśliwi perspektywą pojawienia się małej na świecie, ponieważ długo starali się o potomka. Nowo narodzoną dziecinkę kochali bardzo mocno i poświęcali jej dużo czasu. Tak samo, jak i później jej młodszemu bratu. Choć państwo Coleridge należeli do klasy średniozamożnej, zapewniali swym pociechom wszystko, czego im było trzeba - czy to zabawki, czy ogrom miłości. Z pewnością pierwsze miesiące i lata nie były jednak dla nich łatwe. Will wręcz uwielbiała budzić rodziców o drugiej w nocy, taranować wszystko, co spotkała na swej drodze i robić to, czego kategorycznie jej zabraniali. Początkowo była naprawdę nieznośna. Lubiła nawet w późniejszym czasie dokuczać swojemu bratu, w taki sposób okazując swoją miłość do niego. Potem już zdołała się nieco uspokoić i ograniczyć krnąbrność do minimum. Poszła do szkoły i to właściwie wpłynęło na jej zachowanie typowego rozrabiaki. Ale szczerze? Trochę jej się z tego ostało.
Nigdy nie miała problemów z przyjaźniami wśród rówieśników. Każdy ją lubił, czy to w szkole podstawowej, czy później w szkole średniej. Każdego potrafiła zarazić swoją wesołkowatością i pogodną naturą. Z drugiej strony była raczej zdolną uczennicą i zawsze miała same czwórki i piątki. Później została nawet wiceprzewodniczącą klasy. Jednocześnie była w stanie podejmować się różnych zajęć dodatkowych, które kształtowały zarówno jej umysł oraz umiejętności. Lubiła się uczyć i zdobywać nową wiedzę oraz doświadczenia. Nie była jednak typowym kujonem - nie spędzała nad książkami wszystkich dni i nocy, jak to niekiedy bywa. Uczyła się tyle, na ile miała sił czy ochoty. Lubiła też trochę się rozerwać z przyjaciółmi w kinie czy na jakichś innych, równie ciekawych zajęciach. Will miała o tyle dobrze, że po prostu przyswajanie wiedzy szło jej jak po maśle. Już w trakcie liceum podjęła decyzję o przyszłym kierunku kształcenia. Co ją skłoniło do tego, by wybrać medycynę, a następnie otolaryngologię i audiologię? Pod koniec szkoły podstawowej u niej samej stwierdzono niedosłuch na prawe ucho, przez co zdecydowano się na wszczepienie jej implantu słuchowego, który bardzo poprawił jej funkcjonowanie w społeczeństwie. Tym sposobem chciała pomagać również i innym osobom, które doświadczyły podobnego, albo nawet większego problemu obejmującego narządy słuchu. Sama wiele nauczyła się przez lata obcowania z wadą słuchu - można wręcz powiedzieć, iż jest świetnym przykładem człowieka, który mimo przeciwności losu potrafi żyć niemalże na równi z innymi, zdrowymi osobami.
Dlatego też gdy skończyła liceum, oczywiście z przyzwoitymi wynikami, złożyła papiery na kilka uczelni. Z powodzeniem dostała się na uniwersytet w Chicago i to właśnie tam spędziła całą swoją uniwersytecką karierę. Jednocześnie w międzyczasie zrobiła również kurs na protetyka słuchu, dzięki czemu mogła zatrudnić się w punkcie sprzedającym aparaty słuchowe. Dzięki tej pracy oraz drobnej pomocy rodziców była w stanie opłacić wszystko związane ze studiami oraz część czynszu za mieszkanie, które wynajmowała z przyjaciółmi. Lata studiów wspomina bardzo dobrze. Dużo czasu poświęcała nauce oraz pracy, lecz była na tyle obrotna, by znaleźć też parę chwil i dla samej siebie. Nie imprezowała jednak zbyt często, raczej sporadycznie. Zabawę oraz przyjemność potrafiła czerpać również i z wielu innych zajęć, obejmujących także towarzystwo innych. Zawsze była raczej otwarta i sympatyczna, co na studiach objawiło się w pełnej krasie. Miała jednak wyjątkowego pecha do relacji miłosnych, jednak nie ubolewała nad tym zbyt mocno. Twierdziła, że jeszcze ma czas na wszystko, a teraz powinna się skupić na karierze. Tak też zrobiła.
Droga do objęcia profesji lekarza-specjalisty nie była łatwa, a Wilhelmina posunęła się do wielu poświęceń, zarwanych nocek czy przeszła również przez kilka drobniejszych załamań, by osiągnąć wyznaczony sobie cel. Cały okres rezydentury był dla niej dość stresujący, przez co obiecała sobie, iż faktyczną pracę poszuka poza rodzimym Chicago. Dlaczego padło na Florydę? Choć kiedyś bardzo chciała poznać lepiej ten zakątek kraju, jej decyzja tuż przed przeprowadzką była raczej spontaniczna. Zwłaszcza, iż wyrażono chęć zatrudnienia jej w Mayo Clinic z uwagi na dobre wyniki uzyskane zarówno na studiach, jak i w trakcie dalszego rozwoju na drodze medycyny. Przyjęła więc ofertę bez wahania, rozpoczęła poszukiwania mieszkania w nowym miejscu i spakowała manatki. Co prawda musiała ponownie posłużyć się częściowo portfelem rodziców, gdyż jej zarobki nie były jeszcze na tak dobrym poziomie, ale ostatecznie dała radę.
Od tamtej pory jej życie układa się całkiem dobrze. Przemilczając brak partnera lub partnerki, cała reszta ułożyła się według jej planów. Już prawie trzeci rok pracuje jako lekarz-specjalista, a z obowiązków lekarskich wywiązuje się zawsze dokładnie i sumiennie. Decyzja o zmianie miejsca pracy oraz zamieszkania była strzałem w dziesiątkę - tutejsze warunki zdecydowanie lepiej wpłynęły na jej samopoczucie, przez co nieco częściej tryska pozytywnym humorem. Sytuacja materialna również znacznie się poprawiła - nie tylko spłaciła dług swoim rodzicom, ale mogła również zmienić niedawno gniazdko na nieco bardziej przytulne niż przysłowiowe cztery ściany.
Ciekawostki:
— Jej mama pochodzi z Włoch, choć przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych jeszcze w wieku dwunastu lat. Will nie są jednak obce włoskie tradycje, pyszne jedzenie czy... gestykulacja. Dość często wręcz ludzie uznają ją za Włoszkę właśnie przez ową piękną i bogatą mowę rękoma. Takim sposobem potrafi nawet poprawiać humor pacjentom. Przynajmniej niektórym.
— Istny z niej książkomaniak; nie potrafi jednak stwierdzić czy woli lekturę od filmu lub serialu - wszystkie uwielbia równie mocno, co pozostałe. Wiele zależy również od tego, czy ma w danej chwili chęci i siłę na spędzenie połowy nocy na wgłębianiu się w lekturę, czy też jest na tyle zmęczona, by włączyć pierwszy lepszy serial lub film i usnąć już po pięciu minutach.
— Bardzo mało sypia, choć wręcz uwielbia leżenie w łóżku i kiedy może, leniuchuje w nieskończoność; gdy jednak czekają ją najgorsze dni, ukochana kawa jest jej zbawcą oraz jedyną nadzieją.
— Wielbicielka kuchni włoskiej, azjatyckiej oraz śródziemnomorskiej - ogółem nazwać ją można smakoszem, bo uwielbia jeść wszystko i próbować coraz to nowych smaków, ale nie zawsze ma czas na chodzenie po restauracjach; sama jest również świetną kucharką i lubi kuchenne eksperymenty.
— Ceni sobie zdrowy tryb życia; nie jest wegetarianką, lecz w jej żywności muszą przeważać warzywa, owoce i produkty zielone; bardzo chętnie podejmuje się różnych sportów, regularnie uprawia jogging oraz chodzi na zajęcia z jogi (lub ewentualnie ćwiczy ją samodzielne w zaciszu własnego domu).
— Owadów nienawidzi, strasznie ją brzydzą; gdy widzi takiego pajęczaka chodzącego po ścianie, ma ochotę zawołać Hansa, żeby przyniósł flammenwerfer i najlepiej w trybie natychmiastowym zmienić lokum; ewentualnie, gdy te opcje nie są możliwe, jakoś tam potrafi posłużyć się gazetą czy klapkiem, jednocześnie wydając z siebie pełne obrzydzenia odgłosy.
— Uwielbia deszczowe i burzowe dni oraz wypoczynek na świeżym powietrzu (oczywiście nie w trakcie wspomnianych wcześniej zjawisk pogodowych). Jej ulubioną porą roku jest zaś zima, podczas której uwielbia zaszywać się w swoim ulubionym fotelu przy kominku z kubkiem gorącej herbaty w dłoni.
— Dumna właściciela kota birmańskiego, którego nazwała Betty. Ten zwierzak jest dla niej pociechą i oczkiem w głowie.
- Reputacja startowa:
[niezalezny][/niezalezny]
[bezkompromisowy][/bezkompromisowy]
[flirtujacy]10%[/flirtujacy]
[przekonujacy][/przekonujacy]
[nalogowiec]5%[/nalogowiec]
[kontrowersyjny][/kontrowersyjny]
[towarzyski]30%[/towarzyski]
[bezkonfliktowy]15%[/bezkonfliktowy]
[romantyczny][/romantyczny]
[prawdomowny]30%[/prawdomowny]
[beznalogow][/beznalogow]
[popularny]10%[/popularny]
[niezalezny][/niezalezny] [bezkompromisowy][/bezkompromisowy] [flirtujacy]10%[/flirtujacy] [przekonujacy][/przekonujacy] [nalogowiec]5%[/nalogowiec] [kontrowersyjny][/kontrowersyjny] | [towarzyski]30%[/towarzyski] [bezkonfliktowy]15%[/bezkonfliktowy] [romantyczny][/romantyczny] [prawdomowny]30%[/prawdomowny] [beznalogow][/beznalogow] [popularny]10%[/popularny] |
Ekipa Mayo Clinic
@Wilhelmina Coleridge